Sousa pożegnał się z polskimi kibicami. 22 minuty później przywitał się z fanami Flamengo
Kilka godzin po posiedzeniu zarządu PZPN, podczas którego debatowano na temat przyszłości Paulo Sousy, sprawy przybrały dość nieoczekiwany obrót. Dokładnie o godz. 20:05 Cezary Kulesza poinformował na Twitterze, że zarząd podjął jednogłośną decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Portugalczykiem. „W ramach porozumienia były selekcjoner zapłaci PZPN-owi odszkodowanie zgodne z oczekiwaniami federacji” – dodał.
Paulo Sousa przerwał milczenie
Niespełna godzinę później milczenie przerwał sam szkoleniowiec, który udostępnił wpis na Instagramie. „I want to say dziękuję" – napisał podkreślając, że dziękuje za „wzbogacające i zaszczytne doświadczenie”. W dalszej części swojego krótkiego oświadczenia Portugalczyk zwrócił się do Zbigniewa Bońka, dziękując mu za możliwość pracy dla „tego wspaniałego kraju”, jakim jest Polska.
Sousa zwrócił się również do piłkarzy i pracowników PZPN-u. Tym pierwszym podziękował za ciężką pracę, a działaczom za stwarzanie odpowiednich warunków do „pracy na rzecz realizacji naszych celów”. Portugalczyk nie zapomniał również o kibicach, którzy wspierali drużynę narodową „w dobrych i trudnych momentach”. Co znamienne, 51-latek wyłączył możliwość komentowania swojego wpisu.
Portugalczyk odchodzi do Flamengo
Dokładnie 22 minuty później szkoleniowiec po raz kolejny zwrócił się do fanów, ale tym razem do tych sympatyzujących z Flamengo. Brazylijski klub poinformował bowiem po godz. 21 czasu polskiego, że podpisał z Sousą dwuletni kontrakt.
„Witajcie, najwięksi fani na świecie” – napisał Portugalczyk, który stwierdził, że zwraca się do fanów Flamengo „z wielką dumą i satysfakcją ze spełnienia marzenia o reprezentowaniu klubu o nieporównywalnej wielkości”. „Nadszedł czas, by ciężko pracować, aby dać radość i tytuły. Zagrajmy razem!” – dodał. Tym razem Sousa umożliwił internautom komentowanie posta, z czego ci zresztą skrzętnie korzystają.